BA_ASTRAL ☃⛄

Podejrzane, że wysłał akurat do Ciebie... Pewnie podziękowania, że go na wakacje tam wysłałeś .

Co na mnie okiem łypie?

 

Wysłał do mnie, bo wie że na mnie może zawsze i w każdej sytuacji liczyć.
I właśnie nie podziękowania, a prośbę o ratunek.


Gałuję, bo głupotki gada.

 

A co to jakiś sojusz? Przecież też do tej "drugiej strony" należy .
Rzuciłeś mu koło ratunkowe?

Nie głupotki. Każdy ma coś czego nie lubi, a w moim wypadku to są właśnie piegi .

 

On już jedną nogą był znowu po tej słusznej, ale zaginął i nie dokończyłem dzieła. Teraz będę musiał zaczynać wszystko od nowa.

Jeszcze się zastanawiam co zrobić.


Nie lubić można zimy albo marynowanych grzybów. Siebie trzeba zaakceptować.
Są ludzie którzy mają dużo poważniejsze zmartwienia związane ze swoją osobą niż piegi. Pomyśl o tym czasem.

 

Czyli, że co? Chciał zrezygnować? To jest sabotowanie ekipy .

To szybko, bo pewnie mu zimno tam .

Lubię i zimę i grzyby . Ja siebie w pełni akceptuję (nie noszę torby na głowie). Ba! Wręcz jestem prawie idealna ale ich po prostu nie lubię .

 

Eee tam, przesadzasz.


Jako ninja na pewno sobie poradzi.


Skromnisia. Te piegi to pewnie taka kara za to mniemanie.

(Skoro nie jest tak, że nie wychodzisz przez nie z domu, to ja kończę ten temat już. )

 

Oj nie wydaje mi się .

Zapewne ale zmarznie .

I kto to mówi . Raczej od bywania na słońcu .

Bardzo mnie to cieszy .

 

A dowody jakieś ma ? - Nie ? W takim razie to jest pomówienie.


Nie zmarznie, bo sobie z pinga kubrak zrobi.


Najskromniejsza osoba na forum.


Od słońca to opalenizna ładna jest.


Na pierwszy rzut oka wyglądało, że gorzej to przeżywasz. Okazało się że nie, więc nie ma sensu się produkować więcej, aby przekonywać iż piegi to nie koniec świata.

 

Ale się naszukałam. Tu mam dowody .

I znów jakieś działania przeciwko modom .

O kim piszesz?

Też .

Piegowa apokalipsa . Ale tak czytając to wzięło mnie na ciasteczka pieguski i szczerze nie mogłam ich znaleźć w żadnym sklepie .

 

Gdybym tego nie napisał, to figę byś miała (albo piegę ).


Niby jakie ?


O mnie, albo o Tobie - wybierz sobie.


Czyli od słońca dostała ?


Armagieddon znaczy się ?


Schowały sie przed Tobą, bo masz swoje.

 

Oboje dobrze wiemy, że i więcej takich by się znalazło .

No z oskórowaniem pingwina .

To pewnie o mnie .

Niestety .

Coś w ten deseń . Ale prawdziwy armagedon to jest w sklepach, że ciastek nie mają .

Sama 'se' upiekłam coś na ich wzór .

 

Może tak, może nie. Liczą się tylko znalezione dowody.


To wy pingwina macie w ekipie ?


Ja w takim razie wybieram że o mnie.


To czemu tyle siedziała na nim ?


Żadnych ?


A dla mnie gdzie ciacho ?

 

Oj dużo by tego było .

A nie?

Kiedy ja już wybrałam .

Jak trza było to siedziałam .

Nie no te konkretne mam na myśli .

Zjadłam. A bo ja wiedziałam, że chcesz?

 

Nie pisz tak, bo jeśli nie podajesz konkretnych przykładów, to jest to demagogia której ja nie lubię.


No ale ten nie jest prawdziwy.


No i ja też miałem do tego prawo, co nie ?


Czyli że Cię zmuszali ?


Może wycofali.


Jedno zawsze się zostawia, w razie jakby ktoś chciał właśnie.

 

Ach nie będę przekopywać forum, by Ci cokolwiek wytykać. Jesteś Łobuz i tyle .

Czyli rozumiem, że to nie miało związku .

Oczywiście, ale zostaje po mojemu tak?

Sama się zmuszałam, bo nie cierpię chwastów w ogródku .

Nawet tak nie mów .

To będę pamiętała następnym razem .

 

Choć nic więcej na mnie nie masz, dziękuję.


Ale daję się lubić.


Astral i pingwiny tak, ale pingwiny i Astral nie.


Że była pierwsza ? Nie no ja jestem starszy przecież.


Mając trzy latka plewiłaś ogródek ?


A pisać mogę ?

 

Śpiący pingwinie przydałoby się tu czasem zajrzeć

Powoli ten wątek przestaje być twój.

 

A proszę .

Jak naleśnika z czekoladą .

Ale żeś zamieszał teraz .

No właśnie mam pierwszeństwo, a po za tym skąd ta pewność?

Nie w dzieciństwie to wcale obowiązków nie lubiłam .

O ile wyjdzie, że jednak nie miałeś racji. W tedy tak .

I zaś się czepia .

 

Że niby znowu ja się czepiam
Ja tylko stwierdzam fakt

 

Na jedno wychodzi .