Ghost_User

Tu jest wszystko? Nie widziałeś rynków na pustynnym księżycu planety 70 Virginis b! Łatwiej wymienić to czego tam nie ma! System nie znajduje się na terenie żadnej rasy, ale w przeciwieństwie do Rigela wiele rzeczy jest tam nielegalnych.
Otrzymaliśmy zgodę na dokowanie. Kierujemy się do doku Gamma-1.

 

Kieruję nas do doku, prędkość bezpieczna

 

Zadokowano pomyślnie. Węzeł komunikacjy aktywny.

 

Wyłączam systemy

 

Za oknem widać roboty naprawcze. Aktualnie okrążają statek i szacują szkody.

 

Trochę tego będzie...

 

Wysłałem wymagane dane. Łaczny koszt napraw to 900 000 Kredytów, 1100 000 jeśli liczyć uzupełnianie zapasu paliwa i antymaterii.

 

No to mocno na plus wyjdziemy

 

Polecałbym jednak uzupełnić zapasy. W ładowni statku mamy inne surowce, więc będzie jakieś kilka kredytów na plus.

 

Dobra. Sprzedaję surowce i diamenty. 10 000 000 zysku. Teraz możemy naprawić statek i uzupełnić zapasy

 

Ale mamy pustą ładownię. Naprawa nie potrwa długo - możemy się przejść po stacji.

 

W sumie jeszcze nigdy nie zwiedzałem takiej bazy. Zdarzało się niszczyć, ale nigdy nie byłem w środku

 

Podobne ma korporacja, ale ta jest znacznie większa i przeznaczona dla każdego. Nawet dla Sibelonów. Baza zaczynała jako mała stacja serwisowa, a rozrosła się do rozmiarów małego miasta. Wszystko z powodu położenia : Ten system jest rozpoznawalny.

 

Na początku położenie, a później coraz więkzy rozgłos, więcej klientów no i zapewne kolosalne zyski dla właścicieli. Ale wystarczy na razie gadania o kasie.
O, Javelin dokuje. W sumie fajny stateczek-nie za szybki, ale siła ognia przyzwoita

 

Javelin jest krążownikiem raczej przystosowanym do niszczenia szybkich i mało wytrzymałych celów.

 

Wiem, miałem okazję tym kiedyś polatać, co prawda jako zwykły załogant, ale pamiętam uciekanie większym celom.
Dostałem powiadomienie, że już sporo naprawione, ale jeszcze chwilę to zajmie

 

Sprawdziłem w bazie danych tamtego Battleray'a. Battleray Mk2 to nowy projekt piratów. Jest znacznie groźniejszy od oryginału, a ten którego zniszczyliśmy był prototypem. On nie miał na celu nas zniszczyć - piraci chcieli przetestować wytrzymałość swojego statku.

 

...Odpalając w nas salwy ze wszystkich dział

 

Tego nie mogę zaprzeczyć. Wiedz, że w bazie danych są tylko oficjalne lub przechwycone informacje - kto wie na jakim etapie prace są obecnie. Mimo wszystko ciężko mi uwierzyć w to że on został zniszczony.

 

Jeśli to był ich jedyny prototyp, to chyba sobie nagrabiliśmy...