Ghost_User

Polećmy do Rigela. Tam możemy sprawdzić i atrakcje, i misje.

 

(...)
Zadokowano.

 

Jest misja polegająca na przetestowaniu tzw. dopalacza hipernapędu. Urządzenie to jednorazowo zwiększa zasięg skoku. Dadzą nam 2 abyśmy mogli wrócić. Mamy skoczyć, zobaczyć, jak daleko jesteśmy i wrócić. Ryzyko jest niskie, takie urzadzenia są dość popularne. To, które mamy testować, zostało mocno ulepszone i nie wiadomo, jak daleko polecimy.

 

Weźmy. Co złego może stać?... Dużo, no ale mamy sporo broni i systemów pokładowych.
Jest też misja polegająca na zbadaniu dziwnego skupiska asteroid. Wszystkie są podłóżne i ułożone równolegle w sporym, bardzo gęstym, ale dość małym skupisku. W niektórych miejscach moglibyśmy mieć nawet problemy z manewrowaniem. Zaznaczony obszar znajduje się w młodym, nienazwanym systemie żółtego karła we wnętrzu mgławicy Carina.

 

Też możemy wziąć. Co najpierw?

 

Wszystko jedno, może dopalacz hipernapędu, bo ryzyko uszkodzeń jest mniejsze.
Oddokowywać?

 

Tak.
...
1 dopalacz włączony. Możemy skoczyć.

 

Skok!
...
Jesteśmy poza Drogą Mleczną! No a na pewno poza dyskiem. Na oko jakieś 50.000 LŚ od miejsca z którego wylecieliśmy. Zróbmy zdjęcie na pamiątkę i aby technicy sami ocenili odległość i wracajmy. Mogą być problemy, ale jeśli polecimy w dobrym kierunku to nie będzie trudno zrobić kolejny skok.

 

Komputer pamięta trasę skoku i jej długość, łatwo będzie wrócić.

 

No to skaczemy.

 

...
Jesteśmy prawie w tym samym miejscu.
Zadokujmy i oddajmy dopalacze. Teoretycznie są jednorazowe, ale pracują nad zrobieniem wersji do wielokrotnego użytku.

 

(...)
No to teraz do asteroid. Skok...

 

...
Wyjście z nadprzestrzeni.
Asteroidy są kilka AU od nas.
[...]
Jesteśmy.

 

Pole jest faktycznie gęste, ale ma maks kilka tysięcy kilometrów wzdłuż każdej osi. Z naszej obecnej pozycji najdłuższa oś asteroidy jest pionowa. Możemy się obrócić, być może będzie łatwiej latać.

 

Szukamy czegoś konkretnego?

 

Mamy porobić zdjęcia i zbadać skład asteroid.
...
"Zwykłe" kosmiczne kamienie. Zawierają bardzo mało surowców podstawowych, palladinitu, xenonitu i nic poza tym. Zdjęcia niech robi A.I. My możemy trochę polatać i ewentualnie szukać np. jakiejś budowli. Nie wiem kto by tu budował, ale nigdy nic nie wiadomo.

 

Asteroidy zawierają metale. Może jakieś dziwne pole magnetyczne je tak układa? Tylko dlaczego się nie zderzają?

 

Nie mam pojęcia. Metale są w środku asteroid, więc raczej się nie dokopiemy. Możemy najwyżej zrobić symulacje.

 

Spróbujmy.
...
W asteroidach wykryto puste przestrzenie, w każdej w tym samym miejscu.

 

Dziwne... Czy ktoś je wydrążył? Albo robił jakieś eksperymenty? Czy tamci dziwni z Pandory i Quantosa dotarli aż tutaj?