Mój pierwszy rok w korpo - Dziennik Korposzczura

Temat na forum 'Kącik mówców' rozpoczęty przez użytkownika CADD, 8 listopada 2017.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
?

Czy taka forma wam się podoba?

  1. Tak

    24 głos(ów)
    70,6%
  2. Nie

    6 głos(ów)
    17,6%
  3. Ja bym to zrobił lepiej

    0 głos(ów)
    0,0%
  4. Kiedy kolejny dzień? ??

    13 głos(ów)
    38,2%
Możesz zaznaczyć kilka odpowiedzi.
  1. CADD

    CADD User

    Już jestem w trakcie pisania
     
    gigamen i RedCat313 lubią to.
  2. RedCat313

    RedCat313 User

    No to fajnie oby nie był ostatnim :(
     
  3. gigamen

    gigamen User

    Nie doczekamy się:( Znowu ni widu ni słychu...
     
  4. RedCat313

    RedCat313 User

    niestety...
    ale obiecał to obieclał :)
     
  5. CADD

    CADD User

    Jutro ósmą rano leci nowy <3
     
    kris0211. lubi to.
  6. RedCat313

    RedCat313 User

    czekam :)
     
    CADD lubi to.
  7. gigamen

    gigamen User

    Akurat w szkole będę, ale dobre i tyle, bo wiem, że znowu nie zniknąłeś xD
     
    CADD lubi to.
  8. CADD

    CADD User

    Dzień 21.
    Data: 12.06.108 NOP
    Zyski/Straty:0


    Minął dzień, a firmy wciąż nie próbowały nas wygryźć z interesu. Oni nie wiedzą

    Zebranie sztabu! Reginald Crowley odniósł się do wczorajszej sprawy i zwołał radę oficerów i naukowców ze wszystkich wydziałów. Z tego powodu zamknęli hangary na trzy spusty, a wszelkie życie wręcz zamarło. Nikomu nigdzie się nie spieszyło, bo po co. Przynajmniej nadrobię rachunki tygodniowe.

    Wyszedłem na minus, względem ostatniego tygodnia. Bilans wynosi 71 tysięcy kredytów i 8 uri. Najgorzej że się nie odkuję przez braki wylotów. A kiedy już tydzień temu byłem gotowy świętować pierwsze 100.000. muszę przystopować z laserami. Zastosować jakiś plan oszczędnościowy albo gdzieś wrzucić trochę pieniędzy na przechowanie na czarną godzinę. Na przykład dać Duchowi

    O godzinie 12 czasu pokładowego wezwali nas wszystkich krótko mieszkających i pracujących na stacji do hali w której trzy tygodnie temu dostawaliśmy identyfikatory od V. Pojawił się wtedy on, mój ojciec pułkownik. Wygłosił płomienną mowę o ciężkich czasach, gdy nie można nikomu ufać a jednocześnie trzeba zaryzykować rozwiązania niekonwencjonalne, wszystko dla odzyskania zasobów, dobrego imienia i poczucia sprawiedliwości. Następnie zaczął odczytywać otrzymane rozkazy, a ja straciłem zainteresowanie. Obserwowałem po kolei tych wszystkich zgromadzonych w szyku ludzi. Obserwowałem twarze i postawy robotników, przyszłych łowców, oficerów, może nawet jakiegoś przyszłego generała. I wszyscy wyglądaliśmy tak samo. A przecież tu też mógł być jakiś szpieg. Wtedy apel się skończył. Kazali się rozejść i ruszyłem do przodu, chciałem złapać ojca by się dopytać co w międzyczasie mówił, ale go nie dogoniłem. Tylko zawróciłem do wychodzących. Muszę się dopytać reszty, jeśli słuchała.

    Już wiem po co to gadanie o ryzyku. Wszyscy zostaliśmy skierowani na dodatkowe badania psychologiczne i teraz czekamy przed salami szpitalnymi. Chodzi o tymczasowe zniesienie licencji łowcy żeby zasilić szeregi patroli w granicach naszego systemu. Podzielą nas na ich podstawie na niezdolnych do starć, bo wiadomo, stres, epilepsja i ból oraz na będących w stanie strzelić zanim nas rozwalą. Super plan.

    Zanim dostałem się do środka minęło dobre półtorej godziny. Magik i Eryk już dawno byli po swoich badaniach i czekali tylko na mnie zniecierpliwieni. W środku sali jeden z medyków kazał mi usiąść i najpierw przebadał gruntownie organy odpowiedzialne za zmysły a potem przeszliśmy to właściwego sprawdzenia. Przejrzeli przy okazji moją kartotekę policyjną ale jedyne co tam znaleźli to zakłócanie ciszy nocnej i sikanie w miejscu publicznym. Potem jakiś psycholog zaczął się mnie pytać czy mam problemy z alkoholem albo rodziną, czy zostawiłem kogoś na Ziemi czy dobrze się czuje w przestrzeni itp itd. A jego asystent notował bez przerwy. Trwało to może kwadrans. Nie powiedzieli czy nadam się do nowej roli. Oby tak było.

    Jest 15 i drugie wezwanie na apel. Idę.

    Ten był już inny. Jakaś niezwykła atmosfera unosiła się w powietrzu, albo mówię tak przez pryzmat wydarzeń które miały miejsce w trakcie. Gdy wszyscy się już ustawili wyszedł sam stary generał. Piszę stary nie w sensie jakiejś poufałości. On naprawdę jest stary. Szczerze mówiąc wątpię by długo pożył jeszcze. No ale dość tych dygresji. Moment przemówienia zapamiętałem i będę jeszcze pamiętać długo. Reginald Crowley wyczytywał tych którzy nadawali się do patrolowania naszych obszarów, a moje nazwisko było jednym z nich. Ponadto wezwanie dostało kilku oficerów którzy normalnie nie walczą tylko zbierają surowce np pan V. Będą dowodzić. W sumie spoko byłoby do niego trafić pod skrzydła. Tylko jak to załatwić?

    Odpowiem sobie sam na pytanie po fakcie. Wystarczy poprosić właściwą osobę, a nie ma właściwszej osoby niż Gigamen. Brakuje nam piątego do eskadry a samego Jakuba nie weźmiemy bo on jest potrzebny tutaj do posprzątania w NYX po “Wieży”. Chętnie wziąłbym Ducha ale on sporo pracuje sam i szczerze nie wiem czy dogadałby się z V, bo ten jest ciągle obrażony na niego od czasu jak nie mógł wejść do pokoju przez tamten korytarzyk.

    V wyznaczył nam jutro zebranie przed halami na godzinę 6. Powiedział że załatwi nam po 1000 sztuk amunicji radioaktywnej, a resztę powie potem. A teraz kazał się wyspać. No na pewno jak jest dopiero 18.

    Te ostatnie kilka godzin spędziliśmy u Eryka, niestety a może stety pamiętając ciągle ostatnie wspólne picie. To był w sumie już strach. Można się śmiać i żartować ale jednak ciągle coś siedzi w tej podświadomości że nie pozwala się zupełnie rozluźnić. Może to resztki instynktu samozachowawczego? Nie wiem, nie studiowałem psychologii.
     
  9. RedCat313

    RedCat313 User

    nareszcie :)
     
  10. CADD

    CADD User

    No panowie po maturach próbnych to piszemy:D
     
    kris0211., gigamen oraz RedCat313 lubią to.
  11. gigamen

    gigamen User

    ==Taktyczna linia antydoublepostowa==
     
    CADD i kris0211. lubią to.
  12. CADD

    CADD User

    Jeszcze pochwalę że ktoś pomyslał a potem wkleję dotego posta następny dzień
     
  13. gigamen

    gigamen User

    Powiadomienie nie przyjdzie, ale ok.
     
  14. RedCat313

    RedCat313 User

    Mam nadzieje że następny dzień będzie szybciej niż ten :/
     
  15. gigamen

    gigamen User

    Wytrzymasz to kilka miesięcy xD
     
  16. RedCat313

    RedCat313 User

    Nie... :(
    P.S. epicka sygnatura
    Viper to potrafi i zna sie normalnie na wszystkim chyba
    a najbardziej na spamie :)


    To kiedy następny dzień?
    A jeśli by sie okazało że ten czarny charakter sie okazał uber straunerem albo po prostu straunerem? o_O
     
    Ostatnie edytowanie: 24 grudnia 2018
    gigamen lubi to.
  17. gigamen

    gigamen User

    W EIC chyba inaczej mierzą czas, skoro 1 dzień trwa kilka miesięcy:rolleyes:
     
  18. RedCat313

    RedCat313 User

    Żyjemy w innym świecie i inaczej postrzegamy czas niż bohater i dlatego u nas jeden dzień trwa miesiąc albo dłużej...
    Firma nie ma znaczenia bo też jestem w EIC (Tfu) i jakoś u mnie też mija miesiąc pomiedzy dniami :(
     
  19. RedCat313

    RedCat313 User

    Wien że double posting ale chciałem by było powiadomienie bo mam najżadzjej zadawane pytanie w tym temacie
    Kiedy następny dzień?
     
    kris0211. lubi to.
  20. Adalon

    Adalon User

    Już myślałem, że kolejny wpis dziennika się pojawił a tu niestety..
    No cóż przynajmniej nie pozwólmy umrzeć tematowi w archiwum ;)