Luźne Gatki!

To ja bym wolał nie płacić i nie mieć prawa głosu

 

No takie życie że niestety trzeba płacić
Bo jak nie to pudełko

 

Nie życie tylko ustrój, a jak wiadomo ustroje się zmieniają

 

Nie byłbyś jedyny,wielu skorzystało by z takiej możliwości.

 

No to normalne, nawet najbardziej uczciwy, dobry i troszczący się o mnie urzędnik nie wyda na mnie moich pieniędzy lepiej niż ja sam

 

Mam nieodparte wrażenie,że z czyichś ust te słowa już słyszałem.

 

Widocznie ktoś myśli tak jak ja, albo już to gdzieś mówiłem.

W sumie Ronald Reagan powiedział kiedyś coś podobnego :

 

Miałem na myśli pewną osobę z polskiego sektora politycznego,która mówiła nie tylko coś podobnego do twoich słów,ale niemal że coś identycznego.

 

To nie wiem nie znam się na polskich politykach.

 

O tym konkretnym,o którym mowa.
Trudno nie słyszeć.

 

Nie obchodzą mnie politycy, w obecnym ustroju głosuje się na partie polityczne więc mnie interesuje tylko program danej partii, a nie co dany polityk myśli.

 

Prawidłowe podejście,na programy partii politycznych trzeba zwracać uwagę w pierwszej kolejności,jednakże poglądy liderów partii politycznych,w znacznej większości pokrywają się z programami ich partii.

 

Poglądy może tak, ale prywatne zdanie na różne tematy jakoś mnie nie interesuje zwłaszcza, że jak polityk coś mówi to przeważnie tak żeby użyć jak najwięcej słów, których prawdopodobnie znaczenia nawet nie zna i przekazać jak najmniej informacji.

 

A jednak,zdarzają się wyjątki.Osoba,którą mam na myśli,chce by w szkołach uczono dzieci wypowiadania się w możliwe najkrótszy i treściwy sposób.

 

No widzisz, a według mnie szkoły powinny uczyć tego co chcą z tym, że jeżeli jakaś szkoła uczy głupot to nikt do niej nie posyła dzieci i nie utrzyma się na wolnym rynku.

 

Tu przyznaję tobie rację,tak właśnie działa wolny rynek.
A wspomniana osoba,mimo przytoczonych poglądów,żadnym rodzicom nie nakazywała by posyłać dzieci do szkoły,w której właśnie tego ich pociechy były by uczone.Słowa te świadczą jedynie o tym,że ta osoba posłała by swoje dzieci do szkoły,w której zostaną nauczone takiego sposobu wypowiadania się.

 

Wolny rynek fajna rzecz.
Co do tego, czy jakaś osoba by nakazywała czy nie to nie byłbym na twoim miejscu taki pewny, władza deprawuje, to że ktoś coś mówi to nie znaczy jeszcze, że tak zrobi lub nie zrobi, a co do szkół to już niech posyła swoje dzieci gdzie chce nic mi do tego.

 

Władza owszem,deprawuje,jednakże...
Ja uważam,że jak ktoś ma zasady i wyznaje porządne wartości moralne,nie łamiąc ich przez wiele lat,to takiej osobie można zaufać.

 

Też tak kiedyś myślałem, ale zmieniłem zdanie, ludzie potrafią naprawdę długo kłamać i udawać by osiągnąć jakiś cel.

 

By z powodzeniem kłamać tak dobrze i przez tyle czasu,trzeba być naprawdę w tym dobry.Nie wiem jak ty,ale ja taką postać widziałem tylko we filmie "Lęk pierwotny".
W prawdziwym życiu,nigdy.