Wojenka

Sory co do wojen ja też często ich unikam ale dlatego że nie chcę ich prowadzić przeciw swoim. Gram dla eventów i bicia wrogów a nie patologicznemu nawalaniu swoich. Często te wygrywane wojny przerywam przed czasem lecąc na wrogie mapy i ignoruję wojny na vru lub nawet latam w grupie z wojną.

Takie np kiery próbowały parę miechów temu zestrzelić moje multikonto z klanu ыack i nie wiedzieli że moje główne konto było w NzV czyli sojuszników kierów. Oczywiście byli tak słabi że nie tylko nie byli w stanie mnie ani razu ubić ale i padali z moich słabszych multikont. Po kilku dniach odechciało mi się gry bo wojny mnie nudzą a kiery pouciekały z map. Jeszcze był event z misjami na lf4 to zamiast w zgodzie żyć to sobie poprzeszkadzaliśmy w robieniu misji.

A i jeszcze najlepsze jest to jak każdy ściemnia że niby wojny wygrywa. Kiery twierdziły że ubijały "moich klanowiczów" na kubikach a ja im odpisuję:
Mam tylko dwa konta w klanie do gry a pozostali "moi klanowicze" to zwykłe stare konta kredkowe którymi nie gram od kilku lat i chyba nawet nie mają lvlu na mapę kubików się dostać. No chyba że udało Ci się skoczyć w czasie kilka lat wstecz i ubiłeś niegrających już graczy jak Kamczyq, Natalia, MaTeO, Królowa nilu, Herman, Domino czyli osoby które były z mojego klanu finasowane kredkami do rozwoju konta i w większości byli tylko chwilę w klanie bo nikogo aktywnego nie trzymam w klanie.
Dlatego wolę eventy bo tam bez ściemy można pokazać zwycięstwo a na wojnach nie dość że ludzie nie mają jaj przyznać się do porażki to jeszcze wymyślają na czatach bajki jak to nie wygrywają wojen.

 

Fakt, chyba nigdzie nie ma takiej patologii jak we VRU...

Spoiler: Historia prawdziwa

Kiedyś (biłem 4000 z x2 (teraz 6000 z x1)) biłem Boss dK, zostało mu max 300 000 HP, podleciał jakiś bez klanu i mnie ubił w kilka s... I zmarnowane mnóstwo x2 i mocnych rakiet na nic...

Z ciekawości jaki serwer? I co się dzieje w innych firmach?

 

pl2 skoro w nzv gral i graczy z pl2 wymienia

 

Zamykam
Pozdrawiam
MOD_M4